niedziela, 2 kwietnia 2017

Jak to było w marcu...


W marcu było intensywnie. To wydaje mi się najbardziej odpowiednim słowem do opisania tego miesiąca :) Przyznam, że sfera blogowa zeszła na dalszy plan. Obowiązki wzięły górę.
 Zawsze wyobrażałam sobie, że trzeci rok studiów jest najłatwiejszy... mało zajęć, mało zaliczeń, a główny nacisk na pisanie pracy licencjackiej. A tu benc. Okazało się, że jest zupełnie na odwrót...
Zajęcia praktycznie od rana do wieczora, zaliczenia, kolokwia, egzaminy, praktyki, pisanie pracy, obrona. A gdzie tu znaleźć czas na codzienne życie? Do tego wszystkiego staram się wplatać aktywność fizyczną i czytanie książek, które niekoniecznie potrzebne są na studia.
Mimo wszystko marzec bardzo mi się podobał. Wolę, jak coś się działo, niż miałabym siedzieć w domu i się nudzić. 


 Nareszcie jest ciepło! Cudownie. :) Wczoraj w Krakowie był natłok ludzi, w parkach, na rynku, dosłownie wszędzie. Czuć atmosferę wakacji :) 
Nie mam szczególnych planów na kwiecień. Mam nadzieję, że uda mi się odpocząć w święta, że wciąż będzie tak ciepło, że uda mi się często zaglądać na bloga. :) 
Już niedługo pojawi się recenzja pędzli z aliexpress! 

Jak spędzacie pierwszy kwietniowy weekend? Macie plany na ten miesiąc? 
Chętnie poczytam, Może i ja się zainspiruję :)

14 komentarzy:

  1. Bardzo ładne zdjęcie :)
    Trzymam za Ciebie kciuki, aby wszystko szło po Twojej myśli ;)

    klaudia-niescioruk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie marzec też był dość intensywny, a kwiecień prawdopodobnie będzie jeszcze bardziej, więc nie planuje niczego konkretnego - będę starała się z dnia na dzień robić jak najwięcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obawiam się, że u mnie może być podobnie :P ale mam nadzieję, że jakoś znajdę czas na wszystko. :)

      Usuń
  3. Piękny krokus, wiosną aż chce się wyciągać telefon i robić wszystkiemu zdjęcia - przynajmniej ja to odczuwam. Spacery z przystanku trwają nie 10, a 30 minut, bo każdej roślince muszę zrobić zdjęcie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy kwietniowy weekend? Poszłam do lasu posłuchać wiosennych treli :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow tyle na głowie - naprawdę sporo.
    Teraz zrobiło sie naprawdę przyjemnie słonecznie ale i chłodek z deszczem sie pojawiają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie wciąż słońce i mam nadzieję, że się utrzyma przez cały dzień. :)

      Usuń
  6. Ach i u mnie cieplutko, słonecznie, aż chce się wziąć laptopa na balkon albo na dwór i tam pisać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też się cieszę, że wreszcie jest cieplutko <3
    Plany na kwiecień? Na pewno bardziej się zorganizować, wykorzystywać każdą chwile i cieszyć się każdym momentem :) Po za tym, zacząć pisać pracę :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Doskonale cię rozumiem! Mi też wszyscy mówili "3 rok jest najlepszy, luźny, fajny"...a tymczasem napchali nam wszystko co się dało :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma co 1 rok jest najlepszy :D Ja wspominam cudownie....ludzie sie poznają, imprezują :) Intensywny był za to 4 rok - broniłam się jako swiezo upieczona mama :)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz, obserwację - bardzo dziękuję! To bardzo motywuje do dalszego blogowania.
Obiecuję odwdzięczyć się tym samym. :)