W marcu było intensywnie. To wydaje mi się najbardziej odpowiednim słowem do opisania tego miesiąca :) Przyznam, że sfera blogowa zeszła na dalszy plan. Obowiązki wzięły górę.
Zawsze wyobrażałam sobie, że trzeci rok studiów jest najłatwiejszy... mało zajęć, mało zaliczeń, a główny nacisk na pisanie pracy licencjackiej. A tu benc. Okazało się, że jest zupełnie na odwrót...
Zajęcia praktycznie od rana do wieczora, zaliczenia, kolokwia, egzaminy, praktyki, pisanie pracy, obrona. A gdzie tu znaleźć czas na codzienne życie? Do tego wszystkiego staram się wplatać aktywność fizyczną i czytanie książek, które niekoniecznie potrzebne są na studia.
Mimo wszystko marzec bardzo mi się podobał. Wolę, jak coś się działo, niż miałabym siedzieć w domu i się nudzić.
Mimo wszystko marzec bardzo mi się podobał. Wolę, jak coś się działo, niż miałabym siedzieć w domu i się nudzić.
Nareszcie jest ciepło! Cudownie. :) Wczoraj w Krakowie był natłok ludzi, w parkach, na rynku, dosłownie wszędzie. Czuć atmosferę wakacji :)
Nie mam szczególnych planów na kwiecień. Mam nadzieję, że uda mi się odpocząć w święta, że wciąż będzie tak ciepło, że uda mi się często zaglądać na bloga. :)
Już niedługo pojawi się recenzja pędzli z aliexpress!
Jak spędzacie pierwszy kwietniowy weekend? Macie plany na ten miesiąc?
Chętnie poczytam, Może i ja się zainspiruję :)
Bardzo ładne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki, aby wszystko szło po Twojej myśli ;)
klaudia-niescioruk.blogspot.com
dziękuję :)
UsuńU mnie marzec też był dość intensywny, a kwiecień prawdopodobnie będzie jeszcze bardziej, więc nie planuje niczego konkretnego - będę starała się z dnia na dzień robić jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńobawiam się, że u mnie może być podobnie :P ale mam nadzieję, że jakoś znajdę czas na wszystko. :)
UsuńPiękny krokus, wiosną aż chce się wyciągać telefon i robić wszystkiemu zdjęcia - przynajmniej ja to odczuwam. Spacery z przystanku trwają nie 10, a 30 minut, bo każdej roślince muszę zrobić zdjęcie :D
OdpowiedzUsuńteż tak mam :P ostatnio nic tylko spaceruje :P
UsuńPierwszy kwietniowy weekend? Poszłam do lasu posłuchać wiosennych treli :)
OdpowiedzUsuńto podobnie do mnie. :))
Usuńwow tyle na głowie - naprawdę sporo.
OdpowiedzUsuńTeraz zrobiło sie naprawdę przyjemnie słonecznie ale i chłodek z deszczem sie pojawiają
u mnie wciąż słońce i mam nadzieję, że się utrzyma przez cały dzień. :)
UsuńAch i u mnie cieplutko, słonecznie, aż chce się wziąć laptopa na balkon albo na dwór i tam pisać ;)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że wreszcie jest cieplutko <3
OdpowiedzUsuńPlany na kwiecień? Na pewno bardziej się zorganizować, wykorzystywać każdą chwile i cieszyć się każdym momentem :) Po za tym, zacząć pisać pracę :P
Doskonale cię rozumiem! Mi też wszyscy mówili "3 rok jest najlepszy, luźny, fajny"...a tymczasem napchali nam wszystko co się dało :(
OdpowiedzUsuńNie ma co 1 rok jest najlepszy :D Ja wspominam cudownie....ludzie sie poznają, imprezują :) Intensywny był za to 4 rok - broniłam się jako swiezo upieczona mama :)
OdpowiedzUsuń